Dziś PiS ściśle artykułuje swoje plany. A. Duda prezydentem, J.
Kaczyński premierem
, pełna władza w ręce PiS, nie ważne jakimi kosztami. Nie ważne, że ten układ spowodował by, że nic by nas już nie chroniło przed głupotą polityków tegoż ugrupowania, a także realizacją szalonychpomysłów Jarosława Kaczyńskiego.Kandydat na prezydenta ze strony PiS bez problemów zaangażował by Polaków w konflikt w Rosją wysyłając naszych żołnierzy do Ukrainy. PiS już raz posłał nas na wojnę. Wyjaśnił to dokładnie Lech Kaczyński na spotkaniu z dezerterami z armii Andersa, którzy w czasie II wojny światowej utworzyli państwo Izrael.
W tej wypowiedzi szczególnie warte są rozważenia słowa „...my w Polsce szczególnie strachliwi nie jesteśmy...”, no cóż, tą nie strachliwością wykazaliśmy się w Gruzji, gdy ostrzelano konwój z Lechem Kaczyńskim a później pod Smoleńskiem, gdy próbowano jednak lądować, mimo, że wiadomości z meteorologiczne ziemi były bardzo niekorzystne. Bolesna to była dla nauczka. Ale nawet abstrahując od tych wydarzeń wyraźnie widać, że życie naszych żołnierzy, powracające trumny, które witają zapłakane żony i małe dzieci jakoś na przywódcach PiS jakiegoś szczególnego wrażenia nie robią. Dlatego w tym samym kontekście można odczytać stanowisko Andrzeja Dudy. Wypowiedź Bujaka „Polska powinna wysłać swoje wojska na Ukrainę” PiS i jej kandydat na prezydenta uważa za całkiem sensowną i wartą rozważenia.
Powiedzmy sobie szczerze, wariatowi, siedzącemu na beczce prochu nie daje się zapałek. A niestety w tej wypowiedzi Andrzej Duda przyjął rolę tegoż wariata.
Czy można uznać to za błąd, przejęzyczenie, czy po prostu nie przemyślenie sprawy? Fakty wskazują, że raczej nie. Przecież to Jarosław Kaczyński jako jeden z pierwszych stanął pod sztandarami Banderowców, by na Majdanie walczyć o Ukrainę. Wypowiedź Dudy to dalszy ciąg tych wydarzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz